Cześć!
Z tej strony Karolina i Andrzej.
Od kilku lat działamy w branży ślubnej, pod osobnymi markami, a w 2020 roku połączyliśmy siły i tak powstał Black Pelican.
A prywatnie….
Karolina: Fotografia i podróże to chyba moje dwie największe zajawki. Uwielbiam analogi, dobry kryminał, samotne spacery i rośliny doniczkowe, choć nie zawsze udaje mi się utrzymać wszystkie przy życiu.
Andrzej: Jestem fotografem, muzykiem (śpiewam w zespołach punkowych), wegetarianinem od 2000 roku, miłośnikiem gór, kawy i dobrego chleba. Do tego fanem Muminków.



Black Pelican, czyli my: wypijamy codziennie hektolitry kawy, a w drodze na zdjęcia jej aromat wypełnia wnętrze samochodu. Kochamy koty, choć drapaniem mebli wyprowadzają nas z równowagi. Mamy ich po dwa na głowę.
Praca razem daje nie tylko więcej możliwości, co po prostu jest dobrze spędzonym czasem. W fotografii łączymy podobne wizje.